wtorek, 24 maja 2011

Gdy za oknem pada deszcz....

Dopiero co wróciłam z treningu. Dziś było nas tylko 6, więc za wiele się dzisiaj nie nauczyłyśmy. W szkole też nic nowego. Może jednak ktoś utalentowany plastycznie, który czyta ten blog jednak chce pokolorować świat??? Bo jakoś w południe 31 stopni, a teraz pada deszcz, no i na podwórku nie jest za pięknie. Jest ktoś chętny? ;) Pisaliście, że mam pisać o moich uczuciach. Tylko, że co wam to da, że napiszę teraz, że czuję zmęczenie (szkoła - zakończenie roku). Trzeba z siebie wyciskać siódme poty, aby podciągnąć swoje oceny. Wakacje zbliżają się. Te wolne dni podzielą moje życie na kolejny okres. Pójdę do gimnazjum i nic nie będzie takie jak dawnej. Teraz narzekam na oceny, a co dopiero będzie teraz??? ;) Szkoda, że muszę kończyć szkołę wtedy, kiedy dopiero zauważyłam więzi ze swoją klasą, zaprzyjaźniłam się z ludźmi. Trzeba było robić to 6 lat temu. Ale w końcu szkoła, to nie tylko nauka. :) Prawda? Hmmm. Ale w gimnazjum też są ludzie. Szkoda, że nie ci sami... :( Ale nie będę się smęcić.
 Tu ja na Majorce (możecie o niej poczytać w starszym poście). :)

Ale chyba musiałabym zrobić sobie jakieś nowe zdjęcia. ^^

Ta piosenka również mi się podoba: 



4 komentarze: