wtorek, 10 kwietnia 2012

Haha! Polała się woda! :D

Jak powiedziałam wczoraj, moim planem na dzisiejszy ranek było oblanie mojego Taty. :D Wyszło całkiem nieźle, do momentu gdy wyrwał mi broń ( nie dziwicie się! On ma 195 cm wzrostu!!!). :) No i zdążyłam go tylko psiknąć, bo schował się w kliblu. Gdy wyszedł trochę go oblałam zaczajona za ścianą (leżałam na ziemi -> cóż za poświęcenie!). No ale długo to nie potrwało :D Nie miałam ochoty wycierać całego, zalanego domu!
----
Wróciłam z treningu. Wyczerpujący, ale fajny. Jeszcze jeden czeka mnie po południu (korzystamy z wolnego, no nie?). A jutro powrót do szkoły :( Brrrr dobrze, że u mnie w szkole nic nie można zadawać na święta, a kolejna praca klasowa może być dopiero w czwartek! I tak nie będę zakuwać...na matmę? Ją trzeba rozumieć!


A znalazłam w internecie taki rysunek :D

Cytat dnia: Szkoła powinna dążyć do tego, by młody człowiek opuszczał ją jako harmonijna osobowość, a nie jako specjalista. --> Albert Einstein

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz