środa, 11 kwietnia 2012

School...

Nie ma to jak wstanie o 6:30 rano, by po tygodniowym wolnym przywitać szkołę! Zgodnie z WSO nauczyciele nie mogli robić dziś kartkówek, ani pytać, ale szkoła to szkoła! :/ Jak to obiecałam mojemu koledze Kacprowi: DZIĘKUJĘ ci bardzo ca pożyczenie mi chusteczki, gdy podczas polskiego zaczęłam mi lecieć krew z nosa. Milord Kacpi raczył dać mi tą bawełnianą serwetę...--.-- Marceli rozmnażające się szympansy na wdrż.. :D Bywa wesoło. Już wnikać nie będę.
Jutro praca klasowa z matmy, poprawa z polaka i kartkówka z chemii. Brrr Aż mi słabo. Czekam na weekend. Chętnie się gdzieś wybiorę z Amy. Może na sesję? <3 Mam całkiem dobry humor... pogadałam wczoraj ze starym znajomym D. i okazało się, że wszystkie moje stare "przemyśliwania" były błędne. Trochę mnie też rozbawił. :D Dzięki! Muszę zorganizować jakiś zlot mej ostatniej klasy. Tęsknię za niektórymi <3


Cytat dnia: Ludzie wierzą, że aby odnieść sukces trzeba wstawać wcześnie. Otóż nie - trzeba wstawać w dobrym humorze. --> Marcel Achard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz